Karmisz? – Nie, głodzę!

Czy karmisz? – to najbardziej irytujące pytanie jakie słyszę od 4 miesięcy.

breast-feeding-1582923_640

Jeśli to pytanie zadaje mi lekarz badający moje dziecko lub mnie, to uważam, że ma prawo, a nawet powinien je zadać. Ale jeśli słyszę je z ust postronnych osób – to dostaję białej gorączki i najchętniej mam ochotę odpowiedzieć: „Nie, głodzę!”.

Może mi to ktoś wyjaśnić, dlaczego obce osoby widząc mnie z niemowlęciem, czują wielką potrzebę wchodzenia z butami w życie mojej rodziny? Okazuje się, że nie jest ważne jak czuję się w roli mamy, najistotniejsza jest metoda karmienia dziecka, a tuż za nią droga jaką przyszło dziecko na świat.  Jakby to miało wpływ na to jaką jestem matką.

I tak kilka dni po porodzie koleżanka zapytała: jak karmisz? Nie padło pytanie: jak się czujesz? jak radzisz sobie z trójką dzieci? tylko: jak karmisz? Sąsiadka, która zajrzała do wózka: jest na cycu czy butelce? Pani, która przyszła do nas z prezentacją pewnego urządzenia: czy karmi Pani piersią?

Karmię piersią, ale gdy ktoś zadaje mi takie pytania, to czuję się niekomfortowo. Karmię, by zaspokoić najważniejszą potrzebę mojej córki. Karmienie nam wyszło i jest wystarczające, ale gdyby tylko pojawił się jakikolwiek problem, nawet przez minutę nie zastanawiałabym się nad podaniem butelki.

Rozumiem też te wszystkie matki, które jednak nie karmią piersią. Jednym nie wyszło, bo nie miały odpowiedniego wsparcia lub wystarczającej siły by walczyć o laktację, a inne tak po prostu zdecydowały. Każda z nas wybrała najlepszą formę zaspokajania najważniejszej potrzeby swojego dziecko, bo jest im z tym dobrze. Ale czasami czytam komentarze pod adresem „mam butelkowych” i jest mi najzwyczajniej w świecie przykro, że matka matce potrafi być wilkiem.

Co Ty o tym myślisz?

Podziel się ze mną swoją opinię – będę za nią wdzięczna :)

Monika Przedpełska Monika Przedpełska: matka-bez-photoshopa

Jeśli spodobał Ci się mój wpis udostępnij go proszę, klikając UDOSTĘPNIJ (kopiuj/wklej nie jest udostępnieniem).

Polub moją stronę na Facebooku https://www.facebook.com/matkabezphotoshopa/

Zajrzyj na mój Instagram https://www.instagram.com/matkabezphotoshopa/

 

2 myśli na temat “Karmisz? – Nie, głodzę!”

  1. Skąd u Pani przypuszczenie, że jeśli pada pytanie o sposób karmienia lub jaką drogą przyszlo na świat dziecko….to odrazu ktos ocenia jaką jest Pani Matko…
    Uważam, że ta są standardowe grzecznościowe pytania do ” świeżych mamusiek”. Myślę, że to miłe jeśli ktoś pyta ktoś się interesuje…
    Myślę, kazdy w ten sposób chce okazać zainteresowanie dzieckiem i Panią… Dziwne by było jakby ktoś spotykając matke z niemowlakiem zapytał : ” o politykę ” itp. …. Myślę, że nie wszyscy są złośliwi :))

    1. pewnie w wielu przypadkach pytanie o sposób karmienia jest przejawem troski. Teraz karmię dziecko piersią, ale niestety nie z każdym z moich dzieci to się udało, bo przy starszej córce nasza przygoda z karmieniem szybko się zakończyła – choć chciałam bardzo, to jednak nie wyszło. Wtedy bardzo często, gdy wyciągałam butelkę, słyszałam, że jestem leniwa, robię krzywdę dziecku i moje zachowanie przeczy naturze. Oceniano mnie zupełnie nie biorąc pod uwagę moich racji. Dlatego też uważam, że sposób karmienia jest moją sprawą. Choć przyznam się szczerze, że jestem mega dumna z tego, że karmię Olę piersią. To jest nasz czas :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *