child-2842614_640

chore dziecko w przedszkolu …

Mamo dziecka, które posłałaś chore do przedszkola,

pamiętam, jak na pierwszym zebraniu rodziców, poprosiłaś żeby nie posyłać przeziębionych dzieci do przedszkola, głównie ze względu na Twoje dziecko. Niewiele pamiętam co wtedy mówiłaś o chorobach na jakie cierpi Twoje dziecko, ale wspominałaś coś o obniżonej odporności i o tym, że Twoja córka ciężko przechodzi nawet katar.  Pomyślałam, że w sumie, ja też nie chcę, żeby moja córka przynosiła choroby z przedszkola, bo za chwilę będzie niemowlę w domu, no i w ogóle chore dziecko = chora cała rodzina. Uznałam, że dobrze iż takie kwestie ustalamy na początku i wszyscy rodzice, wydawałoby się, na to przystali.

Od tamtego dnia minęło niemal pół roku i ja kilka razy córki nie puściłam do przedszkola, bo miała katar lub wydawało mi się, że ją coś bierze. Niestety Ty nie byłaś w stosunku do innych rodziców, a w szczególności ich dzieci, w porządku. Moja córka i jej kilkoro kolegów i koleżanek jest chorych. Moje dziecko jest chore, bo Ty posłałaś swoje z przeziębieniem do przedszkola. Zastanawia mnie dlaczego tak postąpiłaś skoro sama prosiłaś nas o to, żeby nie fundować tego Twojemu dziecku.

Nie znam Cię, nie wiem czy masz opiekę do swojej pociechy na czas choroby, czy po prostu musisz wziąć wolne w pracy, ale wiem, że umawialiśmy się na coś zupełnie innego. Poza tym, każdy rodzic w pewnym momencie staje przed dylematem> co zrobić z chorym dzieckiem. Każda umowa jest ważna do momentu, gdy wszystkie strony się z niej wywiązują. A Ty po prostu swoją część zawaliłaś.

Wydawałoby się, że tyle w tym temacie zostało już powiedziane, że więcej już się nie da. Zastanawiamy się nad tym jak uchronić dzieci przed szkodliwym wpływem smogu, ale nadal jest ten sam problem, że chore dzieci są posyłane do przedszkoli. Teraz jestem na urlopie macierzyńskim i pewnie według niektórych nie powinnam narzekać, bo skoro mi się nie podoba to zawsze mogę zostawić dziecko w domu. Mogę, ale nie chcę. Dziecku potrzebne jest przedszkole, nawet jeśli jest tam zaledwie kilka godzin dziennie. Dlaczego swojemu mam tego odmawiać?

A Ty co myślisz na ten temat?

Podziel się ze mną swoją opinię – będę za nią wdzięczna :)

Monika Przedpełska Monika Przedpełska: matka-bez-photoshopa

 

Jeśli spodobał Ci się mój wpis udostępnij go proszę, klikając UDOSTĘPNIJ (kopiuj/wklej nie jest udostępnieniem).

Polub moją stronę na Facebooku https://www.facebook.com/matkabezphotoshopa/

Zajrzyj na mój Instagram https://www.instagram.com/matkabezphotoshopa/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *